Mam dwa pytania, bo nie do końca wszystko jestem w stanie zrozumieć
1. Jak ciężarówka spadała to wyłączyła się grawitacja (tutaj wszystko jasne) także we śnie. Ale przecież jeżeli nie było grawitacji w samochodzie, a także w hotelu to czemu była już w świecie niżej (w tej twierdzy)? Na logike to tam też nie powinno jej być
2. Jeśli scena finalna mówi nam, że Di Caprio cały czas jest we śnie i racje tak naprawdę miała jego żona (na to by wychodziło) to dlaczego ona po swojej śmierci we śnie go nie przebudziła kickiem? Przecież to by było nawet logiczniejsze rozwiązanie. Czemu koniecznie chciała umrzeć razem z Di Caprio skoro mogła sama zaryzykować i w razie czego go obudzić?
Hej! Trzeba sprawdzić :D Bo jeśli bliznę (nie pamiętam żadnej blizny ale t nic) miał tylk jeden i raz była a raz nie, to by znaczyło że odpowiedż była ciągle przed naszym nosem, a Nolan jest geniuszem. A co do Incepcji i 1 punktu to niestety prawda, ale można też założyć że poprostu z poziomu na poziom efekty oddziaływań były mniejsze (lawine mógł spowodować najmniejsze zadrżenie, a Arthur wyleciał jak z procy) - Saito też z poziomu na poziom był zdrowszy... A co tam :P Błędu nie ma...
Miałbym jeszcze teorie co do 2 punktu ale mam wątpliwości i musiałbym zobaczyć jeszcze raz film
Swoją drogą, czy to nie wspaniałe że jeden film zmusza tyle ludzi do myślenia i zastanawiania sie nad fabułą? Jeśli nawet są jakieś błędy, choćby duże, wybaczam Nolanowi bo film i tak jest świetny
lawina to wynik słuchawek na uszach eamsa ,a dokładniej edith piaf,co nie dziwi.,zważywszy ,iż w ryanie to chwila ciszy przed burzą ;]
albo uderzenia furgonetki w barierkę,bo wszyscy odczuwają.
saito mniej cierpi,ból jest mniej dotkliwy,nie że zdrowieje .
Oj... o to mi chodził z Saito :P. A co do lawiny to sorki już nie pamiętam zbytnio widać! Muszę obejrzeć ten film jeszcze raz :)
a błędy w filmie są, tylko sprytnie ukryte, czyli nie w tym co widzimy w tym tylko czego nie widzimy...
jedyną rzeczą jaką nie rozumiesz to jest to, że my nie maskujemy, czy na siłe usiłujemy wytłumaczyć błąd reżysera - dla nas jest to zupełnie jasne i logiczne
a to że masz odmienne zdanie jest wynikiem innych założeń, które przyjmujesz za oczywistość :)
ja więcej uwagi przyjąłem do słowa "kolejny poziom" a ty "sen w śnie" i tak rozpatrując dochodzimy do czegoś innego
w ogóle o czym my tu dysktujemy o czasie w snach?
osoba nieświadoma tego ,że śni już na pierwszym poziomie może sobie żyć nawet 1000 lat w ciągu 5 min snu.przyrządy do mierzenia czasu w śnie ?dobre.
tylko architekt snu ma wpływ na upływający czas,inaczej jego umysł.śniący co najwyżej może ufać w pewne stałe założone i sztywne przedziały,jednostki upływu czasu.
gorzej jeśi architekt nie wie ,że też śni;]
ps.w fizyce to chyba czas jest względny z tego co pamiętam,i łatwy do przeliczenia,jakkolwiek w snach byłby problem z danymi.
Tak w ogóle to błędne jest już początkowe założenie, skoro spadanie czyli siła grawitacji oddziały wuje w postaci braku grawitacji. To dlaczego szybka jazda samochodem nie zaburza też grawitacji na poziomie drugim? Z punktu widzeniu praw fizyki film ma wiele błędów logicznych.
fizyka w śnie?tak oczywiście.
aha może pokusisz się o znalezienie błędu logicznego w scenach nie-snu?
jeszcze tylko poprawnie wskaż ,które sekwencje są rzeczywiste.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania, jak załapiesz co napisałem w pierwszym poście, to będziemy mogli dyskutować dalej.
tak pierwsze założenie racja,nie spada żadna furgontetka bo to sen.
możesz już odpowiedzieć na moje pytanie fizyku?;]
dla ułatwienia dodam ,że jest tylko jedna scena w ,której upływ czasu jest potwierdzony przez dwa niezależne pomiary ;]
rozmowy z podobnymi tobie wyglądają zawsze identycznie :wiem ,ale nie powiem albo idź do szkoły itd.
Ehh dalej nie rozumiesz więc wytłumaczę łopatologicznie:
Furgonetka spada do wody - z pewna prędkością (tak na oko nie sądzę żeby mogła rozpędzić się do prędkości większej niż 200km/h) - na poziomie drugim ma to skutek w postaci braku grawitacji.
Furgonetka jedzie z dużą prędkością przez miasto - przyśpiesza, zwalnia - występują przeciążenia - ma to jakieś następstwa na niższych poziomach? - Ja bynajmniej nie zauważyłem.
I w ogóle jak się ma spadanie do braku grawitacji?
strasznie u ciebie z fizyką na bakier,nie lubisz sam się przykładać do nauki ;]
wiesz czym jest masa?
:D
chyba się gdzieś mijamy i nie mogę do ciebie trafić.
zakładamy za nolanem samolot to rzeczwistość,samolot posiada masę,łapiesz?
w samolocie jest ekipa ,która śni,człowiek posiada pewną masę przyznasz?
podłączeni są do dream machine,maszyna posiada masę.
śnią,idee z których jest zbudowany świat snów nie posiadają masy,zrozumiałe wszystko jeszcze?
w naszym świecie /prawa termodynamiki.masy odziałują na siebie nie idee;]
pierwszym poziom furgonetka spada -idea
brak grawitacji-idea
zrozumiałe do tej pory?
jedyne co mają wspólne oba poziomy to samolot,dream machine i śniący w nim,jednak nic nie wiemy na temat akcji w samolocie;]
nie mogę takiemu geniuszowi podpowiadać wszystkiego,ale lubię rozmowy;]
pyt moje pozostaje, wskaż scenę nie- snu.
Długa chyba nad tym myślałeś jednak dalej nie kumasz o co chodzi, dla przykładu Libraa zrozumiała od razu. Zgodzę się że w snach prawa fizyki nie obowiązują, ale nie w snach które występują w Incepcji - tam prawa fizyki działają dalej, co więcej ich skutki mają ogromne znaczenie dla fabuły filmu (wybudzenie na trzech poziomach), problemem jest brak konsekwencji i spójności - co może jeszcze byłbym w stanie zrozumieć gdyby te sny były bardziej "senne".
odpowiedz na moje pyt,wtedy jak będziesz grzeczny rozwieję wszystkie twoje wątpliwości skoro sam nie dajesz rady i nie bawi cię myślenie.
jedno pytanie i wymaga tylko pamięci i spostrzegawczości,żadnych wymagań odnośnie inteligencji.i wg mnie pyt nie jest trudne.
wskaż scenę nie-snu,w której pojawia się dwukrotnie niezależny pomiar czasu.
w pociagu jak maly chinczyk wybudza nasha, patrzy na swoj zegarek i patrzy na zegarek na maszynie...?
dlaczego mu podpowiadasz?;] jak już japończyk ,szinkansen z tokio do shin-osaka.
tym bardziej ,że wcześniej w rozmowie z tobą sugerowałem ,co jest rzeczywistością.
i dla ułatwienia pojawia się piosenka edith piaf ;]
reszte to już chyba łatwo pożenić.
oj no dobrze :D ale tak czy nsiak nie przedstawiles mi jak ogolnie odbierasz film tylko wyrywkowo mnie pytasz;p ja chyba tego nie posklejam , napisalam Ci ze nie wiem po co wanna a te wybuchy w snie nasha i zamieszki wskazuja chyba na to ze ingerencja w sen jest nadzwyczaj duza?:D
albo długotrwała ingerencja;] np dywan.
kick z wanną służy temu samemu co wielu ludziom w naszej rzeczywistości poranne włożenie głowy pod kran albo kawa,wytrzeźwieniu.
w przypadku hakera snów,taka kąpiel powinna spowodować w miarę szybkie rozpoznanie poziomu czyli natychmiastowe kontynuowanie postaci i jej 'fabuły',i odrzucenie naleciałości akcji z poprzednich poziomów.arthur wiedział,że saito i cobb za chwilę się obudzą ,jego już tam nie było,sen się rozpadał co jest równoznaczne z wybudzeniem z niego.
czyli prozaiczne wyjaśnienie ,kick z wanną nie ściąga z poziomu niżej czy skąd tam jeszcze się wymyśla;]
zresztą żaden kick tego nie robi.
Ja poruszam pewną kwestię, nie potrafisz się do niej ustosunkować, za to zadajesz pytanie które nie ma bezpośredniego związku (z kwestią przeze mnie poruszoną) i oczekujesz na nie odpowiedzi. Ciekawe.
Ale mniejsza o to.
Na swoje pytanie dostałeś odpowiedź, więc proszę rozwiej moje wątpliwości.
hehehehe dobre ,rozśmieszyłeś mnie ,a w pracy jestem i to otoczeniu wydaje się podejrzane;]
sny imitują reczywistość,bo są sceną przestępstwa i temu służą imitowaniu,lecz kopia to nie oryginał.
zatem jakie prawa fizyki obowiązują na każdym z poziomów?
/pomijam już łączność między zamkniętymi układami odniesienia bo to nudne./
Jazda furgonetką, spadanie furgonetki do wody. To są przykłady oddziaływanie praw fizyki.
wydaje mi sie ze w filmie byla mowa o stabilnieszych snach pod narkoza , owszem byl to 2 poziom snu ale widocznie tylko spadanie itd oddzialywaly na grawitacji na poziomie artura. przyspieszanie i zwalnianie nie, ale np gdy auto robi "drifta" bo nie wiem jak to nazwac to widzimy deszcz za oknem gdy cobb rozmawia z fischerem, oraz przelewajaca sie na bok wode w szklance. bez przesady zeby sie czepiac szczegolow bo to film, ale wedlug mnie wystarcza takie dowody na oddzialywanie na poziom nizej.
Rozumiem że oddziaływanie występuje tylko poziom niżej, ale nie o to mi chodzi. Była chyba mowa że podczas spadania błędnik odczuwa to tak jakby byli w stanie nieważkości - co samo w sobie jest błędem, ponieważ błędnik na pewno odczuwa przeciążenia podczas spadania (mam na myśli przyśpieszanie furgonetki wraz z pasażerami) - inna sprawa gdyby nagle wszyscy przykleili się do sufitu - miało by to jeszcze jakiś sens. Ale zamiast tego mamy stan nieważkości.
ogladalam drugi raz i co do poziomu nizej to nie tylko jednak. lawina na poziomie eamse'a byla wynikiem uderzenia furgonetki w barierke i momentu w ktorym zaczela spadac a nie muzyki w sluchawkach. co jest z drugiej strony dziwne bo skoro byla lawina cos do trzeba potzreba jakis zaburzen to oni tez powinni sie zaczac rzucac po tym calym snie eamsa;d
scena z furgonetka i powod braku grawitacji na poziomie artura hmm. wedlug Ciebie powinni walnac w sufit. byloby tak gdyby nie byli zapieci pasami moze? nie mialam 5 z fizyki ale furgonetka sobie spada i ciagnie ich w dol ale widzimy ze unosza sie oni wskutek tego upadku a pasy ich trzymaja wiec sa zawieszeni. tak samo jak auto skreca w prawo to nas znosi na lewo.
Artur nie jest zapięty pasami i "lewituje sobie", wskazywało by na to że siła która oddziaływuje na błędnik nie tylko jest idealnie dopasowana (niweluje siłę przyciągania ziemskiego), ale także jest niezmienna, co jest nieprawdą ponieważ furgonetka przyśpiesza podczas spadania. Podobne siły oddziaływują tylko że w innych kierunkach podczas jazdy samochodem. Jednak nie mają już wpływu na 2 poziom snu, pisałaś wcześniej o szklance wody, tzn znajdowała się ona na 2 poziomie snu? Ja już nie pamiętam.
Zgadzam się z tym że nie ma sensu tak się zagłębiać ponieważ jest to tylko film, jednak istnieją na tym forum osoby które za wszelką cenę starają się udowodnić że film jest perfekcyjny pod każdym względem. Ja tylko chciałbym pokazać że nie jest.
oczywiscie ze nie jest, to jest film:) nie ma idealow;d
szklanka wody byla na poziomie w hotelu i woda sie w niej przelewala oraz deszcz zaczal padal gdy furgonetka driftowala po drogach.
Rażące są tylko trochę te dysproporcje - przelewanie wody w szklance a brak grawitacji :P
chciales przykladow jak oddzialywauje jazda samochodem wiec to jest to co wylapalam + gdy cobb rozmawia z ficherem oprocz szklanki na dworze jest burza i hotel sie trzesie... brak grawitacji widocznie musial byc wywolany dlugotrwala zmiana ukladu sil czy ki diabel:D
skoro są trolle to mogą być i filmy ,które nie są dla nich przeznaczone. nie masz szans na skontrastowanie słowami jakim ten film jest 'ideałem',nawet nie znasz prawa salomona,o reszcie nie wspomnę.
Brak argumentów przejawia się zawsze uwagami "ad personam", nie doczekałem się ani jednej konkretnej odpowiedzi od ciebie.
Typowa cecha głupca - dużo mówi jednak nie ma nic do powiedzenia.
to chyba cecha lustra;]
ale dzięki za komplement.nie będę ukrywał,że z przyjemnością czytam twoje posty,to zaszczyt móc chociaż przez chwilę wymienić kilka słów z wszechstronnie wykształconą i inteligentną osobą.,dodam ,że nie zdarza się to często.i wrażenie klarownego i 'łopatologicznego' wyjaśniania spornych kwestii niezapomniane,masz dar od boga ,powinnieneś się realizować. dzięki za cierpliwość